W każdej firmie pracodawca zobowiązany jest do zaopatrzenia swoich pracowników w wodę pitną. Nie jest to jednak umowna zasada tylko nakaz kontrolowany przez państwo. Skoro jest to, więc obowiązek to warto zastosować się do niego w jak najlepszy sposób oczywiście z korzyścią dla firmy i pracowników. Jak więc to zrobić?
Podstawa – sprawdzona hurtownia wody
Rozważając, kto będzie dostawcą wody dla naszych pracowników trzeba wziąć kilka aspektów pod uwagę takich jak: cena, ilość butelek na palecie, koszty dostaw a także rodzaj oferowanej wody. Często wybierana jest woda najtańsza. Nie jest to jednak najlepsze rozwiązanie. Czasami lepiej dopłacić a zaoferować podwładnym wodę pełną pierwiastków takich jak m.in. sód, potas czy też wapń i magnez. Może spotkać się to z dużą aprobatą pracowników. Co ciekawe oferując taką wodę inwestujemy w wydajność podwładnych, ponieważ dostarczone pierwiastki wpływają na polepszenie pamięci oraz lepszą mobilizację układu nerwowego. Przenosi się to, na jakość wykonywanej pracy oraz zadowolenie klientów.
Dobra hurtownia wody zapewni nam również stałą dostawę bez niepotrzebnych przerw. Jest to ważne szczególnie w firmach budowlanych gdzie pracownicy wykonują swoją pracę w niekiedy skrajnych temperaturach. Pracodawcy powinni również zadbać o to, aby woda była dostarczana w kilku rodzajach. Wtedy pracownicy mają wybór a to z pewnością spotyka się z dużą aprobatą z ich strony.
Dystrybutor czy plastikowa butelka
Wybierając dystrybutor możemy liczyć się z mniejszymi kosztami jednak nie zawsze woda w kubeczku może być praktyczna. Łatwo ją rozlać na klawiaturę. Ciężko też korzystać z niej w terenie. Tu jednak najlepszym rozwiązanie może być woda butelkowana. Łatwo ją przenosić i nie ma możliwości rozlania. W dodatku niwelujemy częste przerwy w celu napełnienia kubeczka wodą. Butelka 1,5l powinna zaspokoić zapotrzebowanie na 8h pracy. Wybór należy jednak do pracodawcy, który sam zadecyduje, co jest dla niego najbardziej opłacalne. W późniejszym czasie zostanie to jednak zweryfikowane przez pracowników.
Komentarze